| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Coś dla humorunowe kawały | |
| | canguxsd | 06.12.2010 01:13:25 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Małopolska
Posty: 59 #613722 Od: 2010-12-5
Ilość edycji wpisu: 2 | Jeżeli znasz inteligentne kawały, przedstaw je.
Zacznę jednym - na dobry początek:
Rozmowa wstępna o pracę: - W tej pracy potrzebujemy osoby, która jest odpowiedzialna - rzekł dyrektor. Na co kandydatka natychmiast zareagowała: - W takim razie jestem właściwą osobą. W poprzedniej pracy, za każdym razem, gdy coś nie wyszło, szef mówił mi, że ja jestem za to odpowiedzialna.
| | | canguxsd | 04.04.2011 17:18:33 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Małopolska
Posty: 59 #678048 Od: 2010-12-5
Ilość edycji wpisu: 4 | Jarosław Kaczyński, Roman Giertych i Andrzej Lepper wybrali się na obiad do restauracji. - Co panom podać? - pyta kelner. - Dla mnie schabowy - odpowiada prezes PiS. - A przystawki? - zagaduje kelner. - A przystawki też zamawiają schabowe - mówi Kaczyński. Zródło-Alfabet IV RP___czesc_druga__"Przystawki - Sojusznicy PiS"
- Jarosław Kaczyński staje przed bankomatem i wypłaca z niego 200 zł, po czym mówi: - "za moich czasów wyszłoby 500 zł".
Prezes do prowadzącego auto Hofmana -Adaś ostrożnie mi jajKA LISZ
| | | canguxsd | 05.04.2011 20:23:24 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Małopolska
Posty: 59 #678782 Od: 2010-12-5
Ilość edycji wpisu: 1 |
Świątynia Shaolin. Uczeń pyta Mistrza: - Mistrzu, jaka jest różnica między perłą a kobietą? Mistrz: - Różnica jest taka, że perłę można nawlec z dwóch stron, a kobietę z jednej tylko... Uczen (zmieszany) : - Chciałbym zaprzeczyć mądrości jego wspaniałości mistrza, ale słyszałem o kobietach, które można nawlec z obu stron. Mistrz: -To nie kobiety, TO PERŁY! | | | canguxsd | 09.04.2011 18:15:55 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Małopolska
Posty: 59 #680850 Od: 2010-12-5
Ilość edycji wpisu: 1 | Pewna kobieta, krótko po rozwodzie spędziła pierwszy dzień sama i smutna, opróżniając meble i pakując swoje rzeczy do pudeł i walizek. Musiała opuścić ulubione mieszkanie, które przypadło mężowi. Drugiego dnia przyszli robotnicy i zabrali jej rzeczy i meble. Trzeciego dnia usiadła na podłodze pustej jadalni, włączyła spokojną muzykę, zapaliła dwie świece, postawiła półmisek z dwoma kilogramami krewetek, talerz kawioru i butelkę zimnego białego wina i przystąpiła do konsumpcji, ale wszystkiego i tak nie zmogła.
Gdy skończyła jeść, w każdym pokoju rozmontowała pręty karniszy, pozdejmowała z końców zatyczki i do środka włożyła połowę krewetki i sporą porcję kawioru, po czym ponownie umieściła zatyczki na końcach karniszy. Potem opuściła mieszkanie i pojechała do swojego nowego lokum.
Następnego dnia mąż wprowadził się z nowymi meblami i... z nową dziewczyną. Przez pierwsze dni było idealne. Jednak z czasem coś zaczęło śmierdzieć... Próbowali wszystkiego! Wyczyścili, wyszorowali i przewietrzyli cały dom. Sprawdzili czy w wentylacji nie ma martwych myszy i wyprali dywany. W każdym kącie powiesili odświeżacze powietrza. Zużyli dziesiątki puszek sprayów odświeżających. W końcu wykosztowali się i wymienili wszystkie drogie dywany i tapety.
Nic nie pomogło. Smród był coraz większy.
Nikt nie przychodził do nich w odwiedziny, robotnicy nie chcieli u nich pracować, nawet służąca się zwolniła. W końcu były mąż i jego dziewczyna zdesperowani postanowili się wyprowadzić. Jednak nawet po miesiącu nie mogli znaleźć nikogo, kto zechciałby kupić ich cuchnący dom. Sprzedawcy przestali odbierać ich telefony. Zdecydowali się więc wydać ogromną sumę pieniędzy, zadłużyli się i kupili nowy dom.
Wtedy eks-małżonka zadzwoniła do ex-męża i zapytała go co słychać.
Odpowiedział, że sprzedaje dom ale nie wyjaśnił jej prawdziwej przyczyny. Wysłuchała go ze spokojem i powiedziała, że bardzo tęskni za domem i że porozmawia z prawnikami, aby uporządkować sprawy w taki sposób, by odzyskać dom. Mężczyzna, sądząc, że jego eks nie ma najmniejszego pojęcia o smrodzie, zgodził się odstąpić jej dom za jedną dziesiątą rzeczywistej ceny, o ile podpisze ona umowę tego samego dnia. Przystała na to i w ciągu godziny dostała od niego umowę sprzedaży do podpisania.
Tydzień później szczęśliwy mężczyzna i jego dziewczyna stali w drzwiach starego domu, patrząc z uśmiechem jak pakowano ich meble i ładowano na ciężarówkę by zabrać je do nowego mieszkania... łącznie z karniszami..
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|